Islam W Praktyce

hayet

nie pochodze z Alfryki PLN, ale maz tak, dokladnie z Algierii Algier. Niestety jeszcze nie mialam tej przyjemnosci, zeby odwiedzic kraj meza, ale inshAllah w tym roku sie uda.

Moze jest ktos kto juz odwiedzil Djazair?

Mabi

Witajcie....gratuluje nowego forum i obiecuje ze postaram sie czynnie w nim uczestniczyc :) A zainteresowalam sie tematem krajów arabskich, bo moj chlopak pochodzi rowniez z Algierii, z Algieru. Znamy sie w sumie od wakacji wiec jeszcze tam nie bylam, ale chetnie poslucham lub zobacze jak to naprawdę wygląda.

Pozdrawiam
Mabi

Sejfudin Halarewicz · Wysłany: Pią 3:00, 03 Mar 2006 Temat postu:

As salaamu alejkum!

Ja odwiedzilem wielokrotnie w dziecinstwie (ostatnim razem we wrzesniu 1981) piekne miasto polecam kazbe Very Happy

i niech pani nie zapomina ze w kraju nadal toczy sie wojna domowa obecnie na duzo mniejsza skale niz dawniej ale jednak.

Kraj piekny, choc na masce samochodu latem mozna jaja smazyc. I mam nadzieje ze Pani NAPRAWDE lubi kuskus tak minimum raz dziennie ;) to tak jesli chodzi o moje doswiadczenia.

Ma as salaam!

hayet · Wysłany: Pią 14:14, 10 Mar 2006 Temat postu:

salam aleykum Bracie,

kus kus nie lubie i niesadze zeby byl to problem, nie slyszlaam zeby byl nakaz jedzenia kus kus choc raz dziennie 8)

jesli chodzi o wojne domowa, to nie przesadzajmy.
o temperaturze rowniez wiem i bede miala na uwadze termin ewentualnego wyjazdu.

ma salama

Sejfudin Halarewicz · Wysłany: Pią 17:34, 10 Mar 2006 Temat postu:

As salaamu alejkum siostro!

hayet · Wysłany: Pon 7:08, 13 Mar 2006 Temat postu:

Assalam aleykum,

nadal twierdze, ze jesc kus kus nie musze, bo moja rodzina rowniez nie je kus kus non stop. bedac u rodziny chyba wyglada sytuacja inaczej niz pzychodzac do kogos w goscie.

a co do wojny...jednaknie jest tak groznie jak mowisz, wiem to z pierwszej reki, wiec chyba troche Bracie przesadzasz, ale nie ma co sie tutaj licytowac.

zaczelam ten watek z mysla o tych, ktorzy byli lub sa aktualnie w Algierii, zeby sie czegos dowiedziec wiecej. Informacje sprzed prawie 25 lat moge byc troche nieautkalne, nie uwazasz?.

Allah ma'ak

Sejfudin Halarewicz · Wysłany: Pon 17:07, 13 Mar 2006 Temat postu:

Z rodzina to sie zgadza ze jest 100% swobody, bo w gosci to trzeba sie przygotowac.

A co do wojny bardzo wielu znajomych mojego dziakdka (oraz moich) jej nie przezylo (jesli chodi o info z pierwszej reki). Oczywiscie sa to okreslone rejony kraju, i okazjonalnie podlozona bomba (ostatnio).

Ma as salaam!

Shems

niedlugo bede miala goscia z Algierii o imieniu Jousif Very Happy

To tak a propos Algierii.

a co do bycia gosciem w arabskim kraju to nie wiem, ale bylam gosciem w arabskim domu, w arabskiej dzielnicy, to po tygodniu przytylam, nie klamie, 2 kg. Ciocia mnie doslownie faszerowala jak kaczke! Mimo niezbyt przyjemnych doswiadczeniach po pobycie u rodziny, wspominam go bardzo sympatycznie :) Niedlugo znow przezyje to samo...

pozdrawiam
ma as salaam!

Sejfudin Halarewicz

Tak przekarmianie to standard Very Happy

Ma as salaam!

Ahmed Al Bolandi

Jak miło słyszeć ze taka goscina w krajach arabskich :) ja jestem smakoszem wszelkich potraw wiec cieszył bym sie z takiej goscinnosci :) .Heh niestety jak narazie jadlem tylko jedną potrawe arabska a tak pozatym zadnej co mnie smuci bo bardzo chciałbym zasmakowac tych ciekawych potraw o których sie sporo mówi :) .

Pozdrawiam!!,Masalam :)