Islam W Praktyce

Majnuna

Brud
Pewien młodzieniec przyszedł do szejcha na nauki.
Derwsze wzięli od niego rzeczy, przyodziali go i nakarmili.
Gościna trwa 3 dni, tak więc gdy 3 dni minęły, szejch powiedział do młodzieńca:
-Meczet jest zakurzony, jest w nim pełno śmieci. Idź, weź miotłę i posprzątaj tam.
Młodzieniec wziął miotłę wyszedł i ślad po nim zaginął...
Oczywiście wszyscy byli pewni, ze młodzieniec uciekł bo nie chciało mu się pracować i oczywiście nie był godny tego miejsca.

Po jakimś czasie jeden z derwiszów przypadkowo spotkał młodzieńca.
-źle zrobiłeś!-ganił go derwisz- na tej drodze trzeba przede wszystkim usługiwać! Bez pracy, bez pomocy do niczego nie dojdziesz! Ach ty zakochany w sobie młodziku..
Młodzieniec rozpłakał się:
-Ale ja bylem w tym meczecie, ja chciałem tam posprzątać..ale tam nie znalazłem ani trochę kurzu! Jedynym brudem co tam był, to bylem..ja..
Meczet musi być czysty, wiec tam już nie wszedłem..

Młodzieniec nie wiedział, ze był godniejszy do wejścia na tą drogę niż wielu innych..

Raszid

Najpiękniejsze opowiadanie jakie czytałem na tym forum. Może i krótkie, ale niesamowicie według mnie wzruszające. Takiej siły wiary tylko zazdrościć.

Aynur · Gość

cichosza

To ja dodam troszke podobne opowiadanie, choc nie dotyczylo ono akurat meczetu (ale mozna sobie wstawic w myslach dowolna swiatynie):

Mlodzieniec przyszedl do mistrza po nauke i powiedzial, ze pragnie znalezc Boga. Mistrz na to:
Idz i umyj podloge.
Mlodzieniec umyl podloge i wrocil mowiac, ze podloga juz umyta.
Mistrz na to:
To umyj ja jeszcze raz.
Powtarzalo sie to kilkakrotnie. Wreszcie rozgniewany uczen zawolal:
Ja tu przyszedlem odnalezc Boga, a nie ciagle myc podloge!!!
Mistrz odpowiedzial:
Hmm... dziwne... ile razy myje podloge, zawsze Go znajduje...