Salman Gość
|
Wysłany: Pon 19:34, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Widziano tysiąc cudów Proroka Muhammeda; jego wrogowie i przyjaciele, każdy mówił o nich. Spośród wielu jego cudów, najcenniejszymi były jego niezwykłe maniery i piękne zwyczaje.
W książce Kimja-i Saadat pisze: "Hazret Abu Sa'id-i Khudri (radyjallahu teala anh) powiedział: Rasulullah dawał zwierzęciu trawę. Wiązał wielbłąda. Zamiatał w swym domu. Doił owce. Naprawiał dziury w swych butach. Zszywał swoją bieliznę. Jadł ze swymi służacymi. Pomagał swemu służącemu, kiedy ten odczuwał zmęczenie po mieleniu kamieniami. Robił zakupy, a to co kupił zanosił w worku do domu. Kiedy spotykał kogoś, to pierwszy go pozdrawiał, nie zważając na to czy był on biedny, czy bogaty, młodszy, czy starszy. Pierwszy też wyciągał swą błogosławioną ręke, kiedy chciał się przywitać. Uważał służącego i pana, czarnego i białego za równych sobie. Szedł tam gdzie został zaproszony, bez względu na to kto go zaprosił. Nie pogardzał tym, co było podawane mu do jedzenia, nawet jeśli było tego mało. Nie trzymał jedzenia w rezerwie od wieczora do rana i od ranka do wieczora. Miał dobrą naturę. Lubił wyświadczać przysługi. Z każdym ustanawiał przyjacielskie stosunki. Był przyjaźnie nastawiony i zwracał się w uprzejmy sposób. Nie uśmiechał się szeroko kiedy mówił. Wyglądał na przygnębionego choć nie marszczył brwi. Zachowywał się skromnie, lecz z manierami. Posiadał majestat, wzbudzał w ludziach respekt i nie zachowywał się przy tym niemile. Był uprzejmy. Był hojny, jednak nie marnotrawił, nie dawał też niczego na próżno. Żal mu było wszystkich. Zawsze chylił swoją błogosławioną głowę. Nie oczekiwał od nikogo niczego. Ktoś, kto chce osiągnąć szczęście i komfort powinien zachowywać się tak jak on."
W książce Masabih pisze, że Enes bin Malik (radijallahu anh) powiedział, "Służyłem Prorokowi przez dziesięć lat. Nigdy nie usłyszałem od niego "Och!" Nigdy nie zapytał mnie dlaczego zrobiłem to, albo dlaczego nie zrobiłem tamtego." Ponownie w Masabih, Enes bin Malik powiedział: "Rasulullah posiadał najpiękniejszą naturę ze wszystkich ludzi. Pewnego dnia powiedział mi bym udał się w jedno miejsce. Odpowiedziałem, 'Na Allaha, nie pójdę.' Jednak poszedłem. Wyszedłem by spełnić jego polecenie. Dzieci bawiły się na ulicy. Kiedy je minęłem rozejrzałem się. Rasulullah szedł za mną. Jego błogosławiona twarz była zadowolona. Powiedział: 'Enes! Czy poszedłeś tam gdzie cię wysłałem?' Odpowiedziałem: 'Tak, Wysłanniku Allaha, właśnie tam idę.'"
Abu Hurejra (radyjallahu anh) powiedział, "W czasie walki poprosiliśmy go, aby pomodlił się o unicestwienie niewierzących. On rzekł: 'Nie zostałem wysłany, by przeklinać ludzi tak, aby byli torturowani. Zostałem wysłany by wyświadczać wszystkim przysługi, tak aby zyskali wygodę.' Allahu teala oznajmia w sto siódmym ajecie Sury Anbija: "Wysłaliśmy cię jako litość, błogosławieństwo dla stworzeń."
Abu Said-i Chudri (radiyjallahu anh) powiedział, "Nieśmiałość Wysłannika Allaha (sallallahu alejhi łe sellem) był większa od muzułmańskich dziewic."
Enes bin Malik powiedział: "Kiedy Rasulullah (sallallahu alejhi łe sellem) ściskał z kimś ręce nie cofał swej ręki wcześniej niż zrobiła to osoba, której podawał rękę. Nie odwracał swej twarzy od niej póki ona pierwsza tego nie zrobiła. Kiedy siadał obok kogoś, siadał na swych dwóch kolanach; aby okazać szacunek nie prostował swego błogosławionego kolana."
Dżabir bin Sumra powiedział: "Rasulullah (sallallahu alejhi łe sellem) zawsze mówił bardzo mało. Mówił kiedy było to konieczne, albo kiedy zwrócono się do niego z pytaniem." Zatem muzułmanin nie powinien mówić o tym, co nieistotne; powinien zachowywać ciszę. Zwykł mówić jasno i metodycznie; jego słowa były z łatwością rozumiane.
Enes bin Malik powiedział, "Wysłannki Allaha odwiedzał chorych, chodził za zmarłym kiedy zabierany był on na cmentarz oraz przyjmował zaproszenia. Jeździł na ośle. Widziałem go podczas świętej wojny pod Chajber. Jechał na ośle z powrozem. Kiedy Rasulullah wychodził po porannej modlitwie, dzieci i pracownicy Medyny zwykli stawiać przed nim pojemniki pełne wody. Błagali go, aby zanurzył w wodzie swój błogosławiony palec. Mimo, że była zima wkładał swój błogosławiony palec we wszystkie pojemniki, jeden po drugim, radując ich przy tym."
Ponownie Enes bin Malik (radyjallahu anh) powiedział: "Jeśli mała dziewczynka trzymała ręke Rasulullaha i chciała zaprowadzić go po coś, on szedł z nią i pomagał rozwiązać jej problem."
Hazret Dżabir (radyjallahu anh) powiedział: "Nigdy nie słyszano od Rasulullaha (sallallahu alejhi łe sellem) by powiedział on 'nie' o cokolwiek o co był proszony."
Enes bin Malik (radyjallahu anh) powiedział, "Szliśmy razem z Rasulullahem (sallallahu alejhi łe sellem). Miał on na sobie Burd-i Nadżrani, tzn. ubrany był w płaszcz zrobiony z materiału zwanego Jaman. Jeden wieśniak, który pojawił się zza naszych pleców pociągnął za jego kołnierz z taką siłą, że zadrapał jego błogosławioną szyję, aż pozostały na niej rany. Rasulullah (sallallahu alejhi łe sellem) odwrócił się. Wieśniak chciał otrzymać coś z własności zakatu. Rasulullah (sallallahu alejhi łe sellem) tylko się uśmiechnął z powodu jego manier. Nakazał by przekazano mu jakąś ilość."
W książce Tatummat-ul-Mazhar pisze: "Oznacza to, iż jeśli ktoś pełni pewną funkcję administracyjną, powinien on - tak jak to robił Rasulullah (sallallahu alejhi łe sellem) - znosić problemy i kłopoty spowodowane przez ludzi. Poza tym, jest to oznaką dobrej natury by znosić trudności. Tym bardziej dla tych, co przewyższają innych pod jakimś wzlędem."
W książce Zad-ul-Mukwin przytoczono zdarzenie związane z pewną starszą kobietą, która była sąsiadką Rasulullaha (sallallahu alejhi łe sellem). Wysłała ona swoją córkę do Rasulullaha (sallallahu alejhi łe sellem) prosząc go w ten sposób: "Nie mam ubrania, którym mogłabym się okryć w czasie modlitwy. Wyślij mi ubranie, którym okryje się dokonując salat (modlitwę)." Rasulullah (sallallahu alejhi łe sellem) nie miał w tym momencie żadnego ubrania. Zdjął ze swego błogosławionego ciała swą koszulę i wysłał ją do kobiety. Kiedy nadszedł czas salatu nie mógł udać się do meczetu bez ubrania. Ashab-i kiram (rahmetullahi teala alejhim edżmain) (jego towarzysze), słysząc o tym rzekli: "Hazret Rasulullah (sallallahu alejhi łe sellem) jest tak hojny, że nie pozostało mu ubrań, nie może więc przyjśc do meczetu by modlić się z dżemaatem. Rozdajmy i my wszystko biednym." W rezultacie Allahu teala objawił dwudziesty dziewiąty ajet Sury Isra. Najpierw nakazał Swemu ukochanemu nie być skąpym, czy nie niedawać niczego; a następnie nakazał mu nie dawać tak dużo, aby nie popaść w tarapaty, opuścić salat, albo by być zmartwionym! Nakazał umiar w dawaniu jałmużny! Tego dnia, po modlitwie Hazret Ali (karram-Allahu ładżhah) przyszedł do Rasulullaha i rzekł, "Wysłanniku Allaha (sallallahu alejhi łe sellem)! Pożyczyłem dziś osiem dirhamów srebra, by wydać je na utrzymanie mej rodziny. Oddam ci połowe z nich. Kup koszulę dla siebie." Rasulullah (sallallahu alejhi łe sellem) kupił koszulę za dwa dirhamy. Gdy szedł zakupić jedzenie za pozostałe dwa dirhamy ujrzał siedzącego ślepca, który przemawiającego w ten sposób: "Kto podaruje mi koszulę ze względu na Allaha i w zamian za to będzie obdarzony błogosławieństwem noszenia ubrań Raju?" Oddał więc zakupioną koszule ślepcowi. Kiedy ślepiec wział koszulę poczuł woń piżma. Zdał sobie sprawę, że otrzymał ją z błogosławionej ręki Rasulullaha (sallallahu alejhi łe sellem) ponieważ wszystko co nosił przynajmniej raz Rasulullah (sallallahu alejhi łe sellem) pachniało tak pięknie jak piżmo, nawet jeśli znoszone było na kawałki. Ślepiec pomodlił się, "O Allahu! Otwórz moje oczy ze względu na tą koszulę." Jego oczy od razu się otworzyły. Rzucił się do nóg Rasulullaha (sallallahu alejhi łe sellem). Wtedy Rasulullah (sallallahu alejhi łe sellem) opuścił to miejsce. Kupił koszulę za jednego dirhama. Kiedy szedł kupić jedzenie za pozostałego dirhama ujrzał płaczącą służącą. Zapytał: "Dlaczego płaczesz dziewczynko?" Odpowiedziała: "Jestem służącą pewnego żyda. Dał mi on jednego dirhama, polecił kupić butelkę za pół dirhama i oliwę za pozostałą część. Kupiłam je, jednak wracają upuściłam butelkę. Teraz butelka i oliwa przepadły, nie wiem co robić." Wysłannik Allaha (sallallahu alejhi łe sellem) oddał swego ostatniego dirhama dziewczynce. Powiedział: "Kup za to butelkę i oliwę i zanieś je do domu." Nieszczęsna dziewczynka powiedziała: "Obawiam się jednak, że żyd zbije mnie za to, że przyszłam zbyt późno." Rasulullah (sallallahu alejhi łe sellem) powiedział, "Nie martw się! Pójdę razem z tobą i powiem mu by cię nie bił." Poszli więc do domu żyda i zapukali do drzwi. Żyd otworzył drzwi dziwiąc się widząc tam Wysłannika Allaha (sallallahu alejhi łe sellem), który opowiedział mu o tym, co się stało i wstawił się za dziewczynką. Żyd upadł do nóg Rasulullaha (sallallahu alejhi łe sellem) i rzekł. "O wielki Proroku (sallallahu alejhi łe sellem), który kochany i otaczany jest szacunkiem jak nikt inny przez tysiące ludzi! Tysiące bohaterów czeka, aby spełnić twe rozkazy, a ty zaszczycasz drzwi takiego nędznika jak ja, ze względu na służącą. O Wysłanniku Allaha (sallallahu alejhi łe sellem)! Daje wolnośc tej dziewczynce ze względu na twój zaszczyt. Powiedz mi o wierze i islamie. Pozwól mi zostać muzułmaninem w twojej obecności." Rasulullah (sallallahu alejhi łe sellem) poinfomował go o islamie. Przyjął on islam, wrócił do domu i opowiedział swej rodzinie o tym, co się wydarzyło. Wszyscy oni zostali muzułmanami. Wszystko to było owocem pięknych zwyczajów Rasulullaha (sallallahu alejhi łe sellem).
Wysłannik Allaha (sallallahu alejhi łe sellem) posiadał wiele pięknych zwyczajów. Każdy muzułmanin powienien poznawać je i przyswajać sobie podobne do nich. W ten o to sposób zyska błogosławieństwo uwolnienia się od nieszczęść i kłopotów w tym i w następnym świecie uzyskując szefaat (wstawiennictwo) przewodnika obu światów.
50 pięknych cech charakteru i zwyczajów Pr. Muhammeda (alejhisselam)
1. Prorok Muhammed (sallallahu alejhi łe sellem) przewyższa wszystkich Proroków pod względem wiedzy, zrozumienia, silnej wiary, rozumu, inteligencji, hojności, skromności, łagodności, wytrwałości, wkładanego wysiłku, godności, wierności, zaufania, odwagi, majestatu, dzielności, elokwencji, biegłości, wyrozumiałości, urody, uczciwości, nieskazitelności, łaskawości, sprawiedliwości, litości, wstydliwości, pobożności i wstrzemięźliwości.
Wybaczał szkody i szykany, które doznawał ze strony przyjaciół i wrogów. Nigdy nie odwzajemnił się za żadną z nich. Podczas wojny Uhud, gdy niewierzący zranili jego błogosławiony policzek i wybili mu ząb, to modlił się za nich mówiąc: "Stworzycielu! Wybacz im! Daruj im ze względu na ich nieświadomość!"
2. Był bardzo miłosierny. Gdy dawał zwierzętom wodę, to naczynie z wodą trzymał w ręku i czekał aż się napoją. Wycierał pysk i oczy konia na którym jeździł.
3. Każdemu, kto go wołał odpowiadał słowem lebbejk (proszę, słucham). Nie wyciągał nóg obok innych. Siadał na kolanach. Gdy jadąc zobaczył idącego pieszo, to sadzał go za sobą.
4. Nie wywyższał się ponad nikogo. Podczas podróży, gdy przygotowywano posiłek z owcy, jeden z jego towarzyszy powiedział, że zabije owcę, inny powiedział, że ściągnie skórę, a jeszcze inny, że ją przygotuje. Błogosławiony Prorok powiedział wtedy, że pozbiera drzewo. Powiedziano mu: "Wysłanniku Allaha, odpocznij! My pozbieramy!" Na to Prorok Muhammed (sallallahu alejhi łe sellem) odpowiedział: "Tak wiem, że wszystko zrobicie. Jednak siadając nie chcę odsunąć się od pracujących. Allahu teala nie kocha tych, którzy siadając odłączają się od przyjaciół." Wstał i poszedł zbierać opał.
5. Odwiedzając swoich towarzyszy (radyjallahu teala anhum edżmain) nie siadał na najlepszym miejscu, lecz tam, gdzie znalazł wolne. Pewnego dnia, gdy wziął laskę i wyszedł na ulicę, ci, którzy go zobaczyli powstawali. Powiedział im: "Nie wstawajcie ze względu na mnie jak inni to robią dla okazania honoru! Jestem takim samym człowiekiem jak wy. Jem jak każdy z was i odpoczywam, gdy się zmęczę."
6. Często siedział na kolanach. Widziano też, że siedząc obejmował kolana ramionami. Podczas jedzenia, ubierania się, w każdych okolicznościach traktował swoich służących na równi ze sobą. Pomagał im w ich zajęciach. Nie widziano, by kogokolwiek wyzywał lub pobił. Jeden z jego służących Enes bin Malik powiedział: "Służyłem błogosławionemu Prorokowi przez dziesięć lat. On mi lepiej służył niż ja jemu. Nigdy mnie nie skrzywdził, nigdy nie powiedział mi nic złego."
7. Sam łatał i zszywał rozerwane, rozprute ubrania, sam doił owce i karmił zwierzęta. Zakupy zrobione na rynku sam nosił do domu. Podczas podróży karmił zwierzęta, czasami też je pielęgnował. Prace te wykonywał czasem sam, czasem pomagał przy nich swojej służbie.
8. Niektórzy ludzie nieraz wysyłali po niego swoich służących. Wtedy szedł zgodnie ze zwyczajem panującym w Medynie trzymając się z nimi za ręce.
9. Odwiedzał chorych i uczestniczył w pogrzebach. Aby zdobyć serca niewierzących odwiedzał również i ich w chorobie.
10. Po wykonaniu porannego salatu siedząc wraz z innymi i pytał się: "Czy zachorował ktoś z naszych braci? Chodźmy go odwiedzić!" Gdy nikt nie był chory, to pytał się: "Czy u kogoś z was jest pogrzeb? Chodźmy mu pomóc!" Jeśli był pogrzeb, to pomagał myć zwłoki, ubierać je w całun, wykonywał modlitwy pogrzebowe i szedł aż do grobu. Jeśli nie było pogrzebu, to mówił: "Ten, kto widział sen, niech opowie! Wysłuchamy i objaśnimy!"
11. Pytał się o swoich towarzyszy (Ashab al-kiram) jeśli któregoś z nich nie widział przez trzy dni. Modlił się o pomyślność tych, którzy byli w podróży. A tych, którzy byli w mieście odwiedzał.
12. Spotkanego na drodze muzułmanina pierwszy sam pozdrawiał.
13. Jeździł na wielbłądzie, koniu, mule i ośle, czasami zabierał innych ze sobą.
14. Służył swoim gościom i towarzyszom. Mówił: "Najwyższym, najlepszym panem swojego ludu jest ten, kto mu służy."
15. Nigdy nie widziano, by się głośno śmiał. Śmiał się cicho, uśmiechał. Czasami, gdy się uśmiechał widać było jego przednie zęby.
16. Zawsze wyglądał na zamyślonego, smutnego. Mało mówił. Gdy rozpoczynał mówić, to najpierw się uśmiechał.
17. Nigdy nie używał zbytecznych, niepotrzebnych słów. Jeśli była potrzeba, to mówił krótko, jasno i to, co pożyteczne. Aby być dobrze zrozumianym czasem powtarzał trzy razy.
18. Żartował z obcymi, ze znajomymi, z dziećmi, ze starszymi kobietami i ze swoimi żonami. Jednak nie stało się to nigdy powodem, by choć na chwilę zapomniał o Allahu teala.
19. Z powodu jego majestatu niektórzy nie mieli odwagi, by spojrzeć na jego twarz. Pewien człowiek przyszedłwszy do niego patrząc na jego błogosławioną twarz zaczął się pocić. Widzący to Prorok Muhammed (sallallahu alejhi łe sellem) powiedział: "Nie krępuj się! Nie jestem ani królem, ani tyranem. Jestem synem kobiety, która żywiła się suszonym mięsem." Człowiek słysząc te słowa pozbył się strachu i zaczął mówić o swoich kłopotach.
20. Nie posiadał żadnych strażników i dozorców. Wszyscy mogli do niego przyjść, by opowiedzieć mu o swoich kłopotach.
21. Był bardzo wstydliwy. Wstydził się patrzeć w twarz temu, z kim rozmawiał.
22. Nikomu nie wypominał jego błędów, ani wstydliwych i hańbiących rzeczy. Na nikogo się nie skarżył, nie obgadywał. Gdy nie spodobało mu się kogoś słowo lub czyn, to mówił: "Dlaczego niektórzy ludzie czynią w ten sposób?"
23. Mimo, że był ukochanym Prorokiem i upodobanym Allahu teala, mówił: "Spośród was ja najlepiej znam i boję się Allahu teala. Gdybyście tylko zobaczyli to, co ja widziałem, to byście się mało śmiali i często płakali." Widząc zachmurzone niebo mówił: "O Stworzycielu! Nie zsyłaj nam męk tymi chmurami!" Gdy wiał wiatr, mówił: "O Stworzycielu! Ześlij nam ładną pogodę!" Gdy niebo grzmiało, mówił: "O Stworzycielu! Nie zsyłaj na nas swojego gniewu i męk, byśmy zginęli! Obdarz nas najpierw swoją łaską i zdrowiem!" Podczas wykonywania salatu z jego piersi wydobywał się głos podobny do łkania płaczącego. Tak było też, gdy recytował Kur'an al-kerim.
24. Posiadał zaskakująco wielką duchową moc i odwagę. Podczas wojny Hunejn, gdy muzułmanie rozeszli się, aby zbierać trofea, on pozostał z trzema bądź czteroma żołnierzami. Niewierzący zjednoczywszy się, nagle na nich napadli. Prorok Muhammed (sallallahu alejhi łe sellem) stanął na przeciwko ich i nie pozwalał się pokonać. Podobnie zdarzyło się kilka razy. Bez względu na stan nigdy się nie wycofywał.
25. W książce pt. "Mewahib-i ledunnije" na końcu trzeciej części drugiego tomu napisane jest: Abdullah bin Omer powiedział, że nie widział silniejszego zapaśnika od błogosławionego Proroka. Ibni Ishak powiedział: W Mekce żył znany zapaśnik o imieniu Rugane. Pewnego dnia Prorok (alejhisselam) spotkał go poza miastem i zapytał: "Rugane! Dlaczego nie chcesz zostać muzułmaninem?" Rugane zapytał się go czy ma świadka na to, że jest Prorokiem. Na to rzekł mu Prorok Muhammed (sallallahu alejhi łe sellem): "Urządźmy zapasy. Czy uwierzysz, jeśli powalę cię na plecy?" Odpowiedział, że uwierzy. Już na samym początku zaskoczył Rugane powalając go na plecy. Rugane powiedział wtedy, że zaszła pomyłka i by jeszcze raz spróbowali. Znowu został pokonany i tak doszło do tego, że został trzy razy powalony na plecy. W książce pt. "Szewahid-ün-nübüwwe" na początku trzeciego rozdziału napisane jest: Rugane powiedział: W ogóle nie miałem zamiaru przejść na Islam. Nie przyszło mi też w ogóle do głowy, że zostanę pokonany. Jestem zaskoczony, że jesteś ode mnie mocniejszy i podoba mi się to, odszedł prezentując Prorokowi połowę swego stada. Gdy błogosławiony Prorok ruszył w drogę do Mekki, to Rugane przybiegł do niego z powrotem i zapytał:
- Muhammedzie! Jeśli mieszkańcy Mekki spytają się ciebie, skąd wziąłeś to stado to, co im odpowiesz?
- Odpowiem, że Rugane mi je sprezentował.
- Jeśli spytają się ciebie o powód ?
- Powiem, że mocowałem się z nim. Powaliłem go na plecy. Spodobała mu się moja siła i dlatego mi je dał.
- Czasem tylko nie mów im tego! Stracę moją chwałę i honor. Powiesz im, że spodobały mi się twoje słowa i dlatego oddałem tobie stado.
- Dałem jednak słowo Allahowi, że nie będę nigdy kłamał.
- W takim razie stado zabieram ze sobą.
- Jeśli zabierasz, to bierz! Aby zyskać zadowolenie Allahu teala niech będzie poświęcone Mu tysiąc stad!
Rugane widząc taką wiarę błogosławionego Proroka pokochał jej prawidłowość i od razu wypowiadając słowa "Kelime-i szehadet" został muzułmaninem." Był jeszcze jeden zapaśnik, nazywał się Ebul-Eswed-Dżumehi. Gdy stał na skórze woła, to dziesięciu ludzi ciągnąc i rwąc ją, nie potrafiło go poruszyć. On też powiedział, że jeśli Prorok Muhammed (sallallahu alejhi łe sellem) pokona go, to uwierzy. Podczas zapasów został pokonany, jednak nie uwierzył.
26. Prorok Muhammed (sallallahu alejhi łe sellem) był bardzo hojny. Ofiarował setki owiec i wielbłądów, a dla siebie nie zostawił nic. Wielu niewierzących widząc jego hojnośc przyjęło islam.
27. Jeśli ktoś od niego coś chciał, to nigdy nie usłyszano, by odpowiedział, że nie ma. Jeśli miał to dawał, a jeśli nie miał, to milczał.
28. Mimo, że Allahu teala powiedział mu: "Chciej, a dam ci!", to nigdy nie pragnął żadnych dóbr ziemskich. Nigdy nie jadł chleba z przesianej mąki jęczmiennej. Nie widziano też nigdy, by najadł się do syta. Chleb jadł bez omasty lub razem z daktylami, z octem, z owocami, z zupą albo maczając w oliwie. Jadał także mięso kury, zająca, wielbłąda, sarny, wołowe, a także ryby i ser. Z mięsa lubił część ramienia. Trzymał mięso rękoma i gryzł je. Często pił mleko i jadł daktyle. Zdarzało się, że przez dwa, trzy miesiące w jego domu nie gotowano jedzenia, nie robiono chleba, jedzono tylko miesiącami daktyle. Zdarzało się też, że przez dwa, trzy dni w ogóle nic nie jadł. Po jego śmierci dowiedziano się, że dał on swój pancerz w zastaw pewnemu żydowi za trzydzieści kilo jęczmienia.
29. Nie usłyszano nigdy, by jakieś jedzenie mu nie smakowało. To, co mu smakowało jadł, to, co mu nie smakowało nie jadł i nic nie mówił.
30. Jadł tylko jeden raz dziennie. Czasami rano, czasami wieczorem. Gdy przychodził do domu, to pytał się, czy jest coś do jedzenia. Jeśli odpowiadano, że nie ma, to pościł. Nie jadł na obrusie, tacy, przy stole itp. lecz kładł jedzenie na ziemi, potem kucał i nie opierając się o nic jadł. Jedzenie rozpoczynał wypowiadając besmele (Bismillahi r-Rahmani r-Rahim, tj. W imię Allaha Miłosiernego Litościwego). Jadł prawą ręką.
31. Czasem odkładał na bok roczny zapas jęczmienia i daktyli dla swoich dziewięciu żon i służby, z dóbr tych też dawał biednym jałmużnę.
32. Spośród potraw i owoców lubił szczególnie: baraninę, rosół, dynię, słodycze, miód, daktyle, mleko, śmietanę, arbuzy, melony, winogrona, ogórki i ochłodzoną wodę.
33. Wodę pił pomału, rozpoczynał słowem besmele, pił po trzy łyki, potem mówił "Elhamdulillah" (niech będą dzięki Allahu teala) i modlił się.
34. Tak jak pozostali Prorocy nie pobierał żadnych podatków i jałmużny. Przyjmował prezenty i rewanżował się jeszcze większymi.
35. Ubierał każde dozwolone ubranie. Okrywał się niezszytym okryciem z grubego materiału (w formie ihramu), obwiązywał biodra opaską (pesztemal), nosił też koszulę i długą wierzchnią szatę (dżubbe). Jego ubrania były utkane przeważnie z bawełny, wełny i z włosia. Przeważnie ubierał się na biało, czasami na zielono. Nosił też uszyte ubrania. W piątek, podczas religijnych świąt, w czasie odwiedzin posłów i podczas walk ubierał się w wartościowe koszule i okrycia (dżubbe). Przeważnie ubranie jego było w kolorze białym. Ubierał się też czasami na zielono, czerwono i czarno. Okrywał ramiona aż do przegubów, a błogosławione nogi do połowy łydek. Imam Tirmuzi (rahimehullahu teala) w książce pt. "Szemail-i szerife" napisał: "Prorok Muhammed (sallallahu alejhi łe sellem) lubił nosić kamis (koszulę). Rękawy koszuli sięgały aż do przegubów. Przy jej rękawach i kołnierzu nie było guzików. Buty jego były ze skóry, miały obrążkę i dwa kubale. Kubal to pasek przyszyty jednym końcem do obrążki, drugim zaś do czubka buta. Ubierając się uważał na zwyczaje. Odsunięcie się od zwyczajów przyczynia się do rozgłosu, a rozgłosu powinno się unikać. Gdy szedł do Mekki, to swą błogosławioną głowę miał owiniętą czarnym turbanem.
36. Najczęściej obwiązywał głowę białym, czasami czarnym muslinem w formie turbanu i zostawiał jego koniec wiszący do ramion. Jego turban nie był ani mały, ani duży, miał 3,5 m długości. Nie nakładał na swój turban żadnej krymki, czasami nosił krymkę bez turbanu.
37. Zgodnie ze zwyczajami panującymi w Arabii zapuszczał włosy do połowy ucha, a gdy przekroczyły tą długość, to je obcinał. Smarował swoje włosy oliwą. Podczas podróży zabierał ze sobą zawsze butelkę z oliwą. Gdy smarował włosy oliwą, to najpierw okrywał głowę muslinem, potem nakładał baszłyk. W ten sposób nie widać było, że miał posmarowane włosy oliwą. Czasami zapuszczał włosy i zostawiał je z przodu po obu stronach, aby zwisały. W dniu, gdy podbił Mekkę miał zapuszczone w ten sposób włosy.
38. Smarował swoje ręce, głowę i twarz różnymi zapachami, perfumował się kamforą i aloesem.
39. Jego materac zrobiony był z wygarbowanej skóry wypełnionej przędzą daktylową. Gdy przyniesiono mu materac wypełniony wełną, to nie przyjął go i powiedział: "Aiszo! Przysięgam Allahowi, jeśli zechcę, to Allahu teala wszędzie gdzie będę obdarzy mnie stosami złota i srebra." Czasami spał na macie, desce, filcu z wełny lub na gołej ziemi.
40. Prorok Muhammed (sallallahu alejhi łe sellem) nie zapuszczał brody więcej niż garść. Nadmiar obcinał nożyczkami. (Zapuszczenie garści brody jest sunną. Tam, gdzie zapuszczanie brody należy do zwyczajów, koniecznie należy ją zachować. Do sunny należy również obcinanie jej nadmiaru jaki wystaje poza garść. Strzyżenie jej krócej jest bid'at (innowacją). Zapuszczenie krótkiej brody jest sunną. Nie powinno się golić brody, ale jeśli istnieje konieczność, to jest to dozwolone.)
41. Błogosławione oczy smarował każdej nocy trzy razy henną.
42. W domu posiadał zawsze lusterko, grzebień, naczynie z henną, misłak (patyk z drzewa erakowego używany do mycia zębów), nożyczki, igły i nici. Wszystko to zabierał ze sobą też podczas podróży.
43. Każdy czyn rozpoczynał z prawej strony, lubił robić prawą ręką. Tylko lewą ręką podmywał się.
44. Jeśli było to możliwe, to starał się wykonywać każdy czyn tyle razy, aby w sumie wyszła tego nieparzysta liczba.
45. Po nocnych modlitwach spał do północy, potem do rana modlił się. Kładł się na prawej stronie, prawą rękę kładł pod policzek i czytając niektóre sury z Kur'anu al-kerim zasypiał.
46. To, co zobaczył nagle lub po raz pierwszy tłumaczył na dobro. Nigdy nic nie uważał za nieszczęście.
47. Gdy był smutny, to trzymał się za brodę, rozmyślał.
48. Gdy był smutny, to od razu zaczynał wykonywać salat. Zyskana radość podczas salatu odpędzała od niego wszelkie zmartwienia.
49. Nigdy nie słuchał, gdy mówiono źle o innych.
50. Jeśli zmuszony był spojrzeć na bok lub do tyłu, to patrzył odwracając się całym ciałem. Nigdy nie patrzył odwracając się tylko głową. |
|